POCAŁUNEK jest romantycznym motywem, który pragnę
przedstawić z okazji Walentynek. Można to święto lubić albo nie, ale każdy z nas
marzy o romantycznej miłości. I z pewnością postawiłby to uczucie na pierwszym miejscu. Jak pięknie powiedział Dalajlama - Miłość, podejmowanie
pozytywnych działań i wyrażanie pozytywnych myśli świetnie wpływa na nasze
samopoczucie i zdrowie, jest więc korzystne dla naszej fizyczności. Negatywne
uczucia wpływają na stan naszego zdrowia w zdecydowanie destrukcyjny sposób.
Francesco Hayez namalował ten obraz w 1859 roku. Przedstawił parę w miłosnym uścisku,
na tle kamiennych, surowych murów. Kochankowie odziani są w szaty wzorowane na
ubiorach ze średniowiecza. Kobieta w piękną, długą, suknię, w kolorze błękitu,
dopasowaną w talii. Jej partner ma czerwone nogawice, i narzuconą na ramiona,
brązową opończę. Twarze kochanków są zasłonięte kapeluszem. Ale patrząc na obraz, czujemy energię namiętnego spotkania.
Obraz ten zamówił u 70-letniego wówczas malarza, książę Alfonso Maria
Visconti da Saliceto. Jeśli chodzi o jego interpretację, to okazuje się, że oprócz romantycznej
sceny, miał także przesłanie polityczne. Bo właśnie w 1859 roku, kiedy obraz powstał,
Sardynia, której podlegał m.in. Mediolan, wypowiedziała wojnę Austrii i rozpoczął
się proces zjednoczenia Włoch. Po wjeździe Wiktora Emanuela II oraz Napoleona
do Mediolanu, Pocałunek stał się
dla Włochów symbolem miłości. Ale tej do ojczyzny. Bo w tym czasie, romantyczny bohater został
zmuszony wybierać pomiędzy miłością do ojczyzny a miłością do kobiety. Jak to dobrze, że obecnie coraz mniej jest dylematów tego typu. Dlatego CARPE DIEM! Nie traćmy czasu - kochajmy się. I bądźmy szczęśliwi.
Tamara Gotowicka
(Pocałunek, Francesco Hayez 1971-1882, Pinacoteca di Brera, Mediolan)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz