czwartek, 31 maja 2012

ZDROWA, GŁADKA SKÓRA



Każda z nas marzy przecież o pięknej, zdrowej skórze. 
Oto wybrane, z przesłanych do redakcji preparatów, które pomogą w pielęgnacji skóry, 
na której pojawiają się niedoskonałości.

Rozpocznijmy od oczyszczania, które jest tak ważne dla kondycji skóry. 
Jeśli cera jest wrażliwa, sięgnijmy po stworzony z myślą o niej płyn micelarny - Sensibio H20 Biodermy.  
Można go stosować także do demakijażu oczu.



Zwolenniczkom klasycznego demakijażu, tzn. przy użyciu wody, polecamy - żel-peeling Clean Deeper Nivea. Kosmetyk zawiera wyciąg z magnolii (i pewnie dlatego tak przyjemnie pachnie) o właściwościach antybakteryjnych oraz kwas mlekowy, dzięki którym odblokowane zostają pory i zahamowane powstawanie pryszczy. 
Preparat doskonale oczyści skórę, a przy okazji wykonamy nim peeling.

Na oczyszczoną skórę, bez większych niedoskonałości, możemy zaaplikować - krem Matt Beauty Nivea, zawierający jednocześnie lekki podkład.
To doskonały kosmetyk na tę właśnie porę, który zawiera dodatkowo filtry UVA i UVB.
Krem ma lekką formułę, szybko wchłania się i wyrównuje oraz nadaje cerze zdrowy koloryt.

Jeśli jednak mamy problemy ze skórą, bo pojawiają się na niej krostki, polecamy leczniczy krem  -  Skinoren Intendis na bazie kwasu azelainowego. Zadziała antybakteryjnie, a także zahamuje nadmierną aktywność melanocytów. Zatem po kilku tygodniach kuracji możemy zauważyć, że zniknęły przebarwienia pozapalne.

Na koniec prezentujemy krem przeznaczony szczególnie dla skóry po infekcjach, a więc wymagającej regeneracji - Oliprox boderm.
W jego recepturze znajdziemy: Klimbazol, Pirokton Olaminy, Płynne Krystały oraz Modukinę o działaniu przeciwgrzybicznym i antybakteryjnym. Krem chroni skórę przed zakażeniami oraz wzmacnia jej barierę ochronną.

Po wyleczeniu skóry i dzięki odpowiedniej pielęgnacji, będziemy mogły z pewnością skorzystać z uroków wody i słońca. Oczywiście słońca  - wyłącznie z umiarem!

 

czwartek, 5 kwietnia 2012

O KARTKACH ŚWIĄTECZNYCH VINTAGE



VINTAGE EASTER POSTCARDS


Pamiętam, że w dzieciństwie z wielkim zainteresowaniem oglądałam kartki, które zbierali przez lata moi Rodzice. Złoty wiek pocztówek, również tych świątecznych, które przedstawiam, przypada na lata 1898-1918. 





Pochodzą one głównie z Niemiec, ponieważ większość wydawnictw tam je drukowała. 
Tata, mieszkając w Gubinie, miał okazję kolekcjonować pocztówki.
Wśród nich znalazły się nie tylko te, z motywem świąt Wielkanocnych, ale także z portretami kobiet, zwierząt, krajobrazami, kartki ze Świąt Bożego Narodzenia i ze znanymi dziełami sztuki. 

 

Potem ja zaczęłam zbierać pocztówki, które przysyłała nam rodzina z Anglii oraz znajomi z USA, Włoch, Francji. Bo zwłaszcza z tych krajów, przypominały one designem, te z minionych epok (vintage cards).
Zachwycałam się nimi. Patrząc na nie, wyobrażałam sobie różne historie. Pobudzały moją wyobraźnię, wrażliwość na piękno. Pewnie dlatego pasjonuję się tworzeniem pisma dla kobiet. Chciałabym też wydawać magazyn wnętrzarski,  w którym miałabym możliwość prezentowania sztuki.





Do tej pory przechowuję pocztówki i zbieram różne kartki, plakaty, zdjęcia. Zwłaszcza te poświęcone włoskim "klimatom" oraz pielęgnacji urody, modzie, ciekawie zaprojektowanym wnętrzom.


Kilka słów o historii wydawnictw, które zajmowały się na przełomie XIX i XX wieku projektowaniem pocztówek, zamieściłam na  str www.kosmetykaikosmetologia.pl 

Tam też czekają na Was życzenia od naszych Przyjaciół, firm, z którymi współpracujemy. Za, które bardzo dziękujemy i  odwzajemniamy się. 
Nie możemy jednak wszystkich przesłanych do redakcji opublikować,  za co przepraszamy.  





Życzę Wesołych Świąt i bajkowej atmosfery, takiej jak na przedstawionych tu pocztówkach.

Tamara Gotowicka








czwartek, 15 marca 2012

MOJA PIELĘGNACJA SKÓRY NIEDOSKONAŁEJ



Nobody is perfect. Powtarzam  jak mantrę. No coż  - od wielu lat wiem co oznaczają problemy ze skórą. 
W najmniej oczekiwanym momencie, np. przed ważnym spotkaniem, wyjazdem, pojawia się wyprysk. Potrafi zepsuć humor. Staje się niemal obsesją. 
Ostatnio przeprowadziłam wywiad z profesor Anną Zalewską-Janowską, kierownikiem Zakładu Psychodermatologii przy Katedrze Dermatologii i Wenerologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, która zajmuje się psychodermatologią. Czyli wpływem emocji na stan skóry i zaburzeń związanych z jej wyglądem. (artykuł w KOSMETYCE I KOSMETOLOGII nr 93).

Okazuje się, że układ nerwowy i skóra w rozwoju embrionalnym powstają z tej samej warstwy zarodka. Dlatego tak dobrze komunikują się. Na nerwy, podniecenie skóra natychmiast odpowiada zwiększoną produkcją substancji zapalnych, które potęgują zmiany, a zwłaszcza trądzik. A dzieje się to zazwyczaj po 24 godzinach. 

Jestem doskonałym tego przykładem. Emocje i temperament zawsze obecne są w moim życiu. Działam szybko, aż za szybko. Wszystko pali mi się w rękach. I nic dziwnego, że właśnie na skórze widać to od razu.

Testuję zatem wszystkie dostępne produkty, które obiecują, że pomogą zwalczyć niedoskonałości skóry. Cenię zwłaszcza te z witaminą C, która jest najlepszym przyjacielem naszej skóry. Wspomaga bowiem jej regenerację, przyspiesza gojenie i niweluje przebarwienia. Od czasu do czasu łykam więc witaminę C i od razu widzę dużą poprawę w wyglądzie skóry. A przy okazji mam lepszy nastrój.



OTO PRODUKTY, KTÓRE WIERZĘ, ŻE POMAGAJĄ MOJEJ KAPRYŚNEJ CERZE.

ACNAID Cleanser Boderm
Pielęgnację rozpoczynam od mleczka oczyszczająco-kondycjonującego do skóry trądzikowej, które nanoszę wacikiem i dokładnie usuwam makijaż. Preparat jest z białą niesfermentowaną herbatą, z nierozwiniętych pąków liściowych. Pochodzi ona z rzadkiego krzewu, z którego liście zbierane są wyłącznie wiosną przez zaledwie kilka dni w chińskiej prowincji Hunan i Fujin. Następnie suszy się je na parze. Dzięki temu herbata zachowuje aktywne biologicznie substancje tj. kofeina i teofilina o działaniu lipolitycznym, flawonoidy oraz katechiny niwelujące wolne rodniki. 

OCZYSZCZAJĄCY PEELING do mycia twarzy AA TECHNOLOGIA WIEKU 18+ PIELĘGNACJA MŁODOŚCI Oceanic                                                  
Potem sięgam po peeling. W jego recepturze jest witamina C, która rozjaśnia skórę oraz prowitamina B5 przyspieszająca proces regeneracji naskórka. Co ważne kosmetyk nie zawiera mydła ani SLES, dzięki czemu nie powoduje uczucia ściągnięcia. Po zastosowaniu peelingu skóra staje się gładka i odzyskuje zdrowy koloryt. 

PEELING ENZYMATYCZNY CLEANOLOGY Dr Irena Eris
Za radą pewnej kosmetyczki peeling enzymatyczny stosuję bardzo często, a nawet codziennie. Bo usuwa zrogowaciałą warstwę naskórka, działa oczyszczająco i wygładzająco. Kosmetyk zawiera ekstrakt z błękitnej algi z wysoką zawartością witamin z grupy B. I choć jest zalecany dla cery suchej, to dobrze się sprawdza również w pielęgnacji skóry skłonnej do wyprysków.

AQUA ROSA SPECIAL z serii Quintenstein Medex
Po oczyszczeniu skóry przecieram ją wodą różaną, którą stosuję jako tonik. Zawiera witaminę A, która pobudza tworzenie się komórek nabłonka oraz poprawia krążenie krwi. Woda różna jest świetna dla skóry odwodnionej, zmęczonej ale też delikatnej. Po przetarciu skóry czuję, jak staje się aksamitna w dotyku i ma ładny koloryt.

PERFECTA ENERGIZUJĄCY KREM NA NOC Dax Cosmetics
W kolorze żółtym przypominającym witaminę C, która jest w jego recepturze. Wspomaga zatem regenerację skóry, i jest idealna na wypryski, bo łagodzi stany zapalne, rozjaśnia przebarwienia a ponadto niweluje oznaki zmęczenia oraz stresu. Kosmetyk zawiera także wyciąg z jagód goji, który zwalcza wolne rodniki. Olej karotkowy nadaje cerze zdrowy koloryt. Natomiast prowitamina A i witamina E chronią skórę przed starzeniem.

 FLAMOZIL żel hydrokoloidowy na rany Sequoia
To preparat, który przyspiesza gojenie ran (nawet ciężkich chirurgicznych, otarć, odleżyn, otwartych owrzodzeń kończyn dolnych). Flamozil zawiera kwaśny karbomer stabilizowany karmozyną, zasadowy peptyd występujący naturalnie w skórze. Kosmetolodzy polecają go do pielęgnacji skóry po różnych zabiegach kosmetycznych oraz dermatologicznych. Można go stosować po wyciskaniu niedoskonałości skórnych.
SKINOREN Intendis
To moja deska ratunkowa. Stosuję go regularnie, dwa razy dziennie na całą twarz. Preparat występuje w formie kremu lub żelu. Zawiera kwas azelainowy o właściwościach przeciwbakteryjnych, który hamuje rozwój bakterii Propionibacterium acnes. Skinoren zmniejsza nadmierne rogowacenie naskórka oraz ilość wolnych kwasów tłuszczowych na powierzchni skóry. Niweluje także liczbę zaskórników oraz przebarwienia.
WITAMINA C monovitan tabletki Teva
Nie ma jak kilkutygodniowa kuracja na bazie witaminy C. Tabletka zawiera 200 mg kwasu askorbinowego. Witamina C niezastąpiona jest podczas zakażeń wirusowych i bakteryjnych oraz doskonałe remedium na trudno gojące się rany. Poprawia kondycję skóry i jej koloryt.


Sprawdźcie sami, i podzielcie się Waszymi sposobami na skórę problemową.

Copywrite   Tamara Gotowicka  

Więcej informacji o trendach w kosmetologii na stronie wydawnictwa:  www. kosmetykaikosmetologia.pl


środa, 22 lutego 2012

TRZY GRACJE Z POMPEJÓW W WYDANIU KOSMETYCZNYM





To nie przypadek, że wśród moich ulubionych kosmetyków znalazły się również te, których opakowania nawiązują do sztuki. Dzięki temu chwytowi marketingowemu zachęcają, żeby na nie zwrócić uwagę. A ja dzięki temu mam okazję przyjrzeć się nie tylko ich składowi chemicznemu, ale także przesłaniu. Jak w tym przypadku - powiązaniu z historią sztuki. 
Nie mogłam się więc powstrzymać by nie „skosztować”  wykwintnego mleczka do ciała z serii Xenymphus firmy Medex. Na tubce są Trzy Gracje z Pompejów - mój ulubiony fresk z I wieku.Charyty, bo tak je nazywano w języku greckim, są jednym z niewielu fresków pompejańskich, które zachowały się. Przed wybuchem Wezuwiusza zdobiły ściany domu bogatego rzymianina, a obecnie można je podziwiać w Narodowym Muzeum Archeologicznym w Neapolu. 
W mitologii były córkami Zeusa, należały do świty Afrodyty i uważano je za boginie wdzięku. Co podkreślają ich imiona: Promienna, Radość i Kwitnąca. 
Od razu mam skojarzenie, że stosując regenerujące mleczko - Essential Regenerative Body Milk, moja skóra będzie promienna, a ja - kwitnąca i radosna! Mleczko –  jak sugeruje napis - The absolute top of  Wellness and Spa -  jest absolutnym liderem, jeśli chodzi o rytuały Spa oraz Wellness. Hasła tak przecież bliskie każdej kobiecie. Faktycznie ma dobrą recepturę, a jego właściwości regenerujące zawdzięczamy zmikroninowanym algom oraz m. in aloesowi, które cenię.
Kolejnym z tej serii preparatem jest lotion Panyco na cellulit. Ciekawy produkt - bo ma wodną konsystencję. Jest na bazie mięty, eukaliptusa i kasztanowca. Trzeba go jednak intensywnie wcierać w skórę by się wchłonął, a nie spłynął. Nie pozostawia na niej nielubianej,  jak to mówię „powłoki” (bo film – to słowo mi nie pasuje). Skóra jest po nim aksamitna w dotyku. No i niedoskonałości, jakby po kuracji mniejsze. Ale warunek - regularne wcieranie i masaż.





(na zdjęciu: Panyco Lotion - po lewej stronie, drugi preparat, a mleczko - w białej tubie)



Tamara Gotowicka

środa, 15 lutego 2012

CZYTAJMY ETYKIETKI KOSMETYKÓW



Chcemy być  eco. Interesujemy się więc wszystkim co zdrowe. Firmy bazując na naszych potrzebach tworzą kampanie reklamowe przekonując, że dany produkt jest naturalny. Pojawiają się więc nowe biokosmetyki, ekokosmetyki, fitokosmetyki, itp. 
Podczas wywiadu z biotechnologiem dowiedziałam się jednak, że na opakowaniu lub ulotce kosmetyku określenie naturalny, nie zawsze oznacza to samo. Bardzo często nie ma to przełożenia na jego skład recepturalny. Nazwa może niestety dotyczyć także tych kosmetyków, które zawierają niewielką, czasami śladową ilość substancji naturalnych. Pozostaje nam więc sprawdzanie listy składników na opakowaniu, tzw. listy INCI (International Nomenclature of Cosmetic Ingredients).
Jaki jest więc kosmetyk naturalny? Musi posiadać aż 95 proc. składników pochodzenia naturalnego. A wyciągi z tych roślin powinny pochodzić z ekologicznych upraw. Gdzie nie są poddawane obróbce chemicznej ani żadnym procesom technologicznym. Nie znają zatem nawozów ani maszyn rolniczych. Dojrzewają w zdrowej ziemi, którą bada się, czy nie zawiera toksyn i nawozów. Poddaje się ją też ziołowej kuracji, podlewa i posypuje ekstraktami ziół. Wokół ekologicznego pola najczęściej rosną brzozy, które słyną z energizujących właściwości. 
Podobno rośliny do kosmetyków naturalnych hoduje się nawet biodynamicznie, czyli zgodnie z fazami księżyca.Ważna jest pora ich zbioru. I tak np. nagietek, najpopularniejszy składnik wzbogacający receptury kosmetyków, powinien być zrywany przed wschodem słońca. Wówczas intensywnie pobiera z ziemi odżywcze sole mineralne. 
Nie może zawierać syntetycznych konserwantów, substancji zapachowych, barwników, olejów parafinowych, emulgatorów, amin, które są nieprzyjazne dla skóry. 
Musi charakteryzować się mikrobiologiczną czystością. Być w dobrej jakości opakowaniu, nie tylko ładnym i estetycznym, ale takim, które nie wchodzi w reakcje ze składnikami kosmetyku (najlepsze szklane słoiczki, tubki,  które nie dopuszczają powietrza, a przy okazji dobrze konserwują). Ważne by opakowanie było poddawane recyklingowi. 
Kosmetyki o ekologicznym rodowodzie nie są też testowane na zwierzętach! Te z symbolem królika lub ręki, czyli vegan friendly, wskazują, że pozbawione są składników pochodzenia zwierzęcego, jak np. lanolina. 
Pamiętajmy, że kosmetyki naturalne mają krótki termin ważności. Dlatego po otwarciu należy je przechowywać w lodówce i szybko zużyć.

Tamara Gotowicka

poniedziałek, 13 lutego 2012

POCAŁUNEK Francesco Hayez

POCAŁUNEK jest romantycznym motywem, który pragnę przedstawić z okazji Walentynek. Można to święto lubić albo nie, ale każdy z nas marzy o romantycznej miłości. I z pewnością postawiłby to uczucie na pierwszym miejscu. Jak pięknie powiedział Dalajlama - Miłość, podejmowanie pozytywnych działań i wyrażanie pozytywnych myśli świetnie wpływa na nasze samopoczucie i zdrowie, jest więc korzystne dla naszej fizyczności. Negatywne uczucia wpływają na stan naszego zdrowia w zdecydowanie destrukcyjny sposób. 
Francesco Hayez namalował ten obraz w 1859 roku. Przedstawił  parę w miłosnym uścisku, na tle kamiennych, surowych murów. Kochankowie odziani są w szaty wzorowane na ubiorach ze średniowiecza. Kobieta w piękną, długą, suknię, w kolorze błękitu, dopasowaną w talii. Jej partner ma czerwone nogawice, i narzuconą na ramiona, brązową opończę. Twarze kochanków są zasłonięte kapeluszem. Ale patrząc na obraz, czujemy energię namiętnego spotkania.
Obraz ten zamówił u 70-letniego wówczas malarza, książę Alfonso Maria Visconti da Saliceto. Jeśli chodzi o jego interpretację, to okazuje się, że oprócz romantycznej sceny, miał także przesłanie polityczne. Bo właśnie w 1859 roku, kiedy obraz powstał, Sardynia, której podlegał m.in. Mediolan, wypowiedziała wojnę Austrii i rozpoczął się proces zjednoczenia Włoch. Po wjeździe Wiktora Emanuela II oraz Napoleona do Mediolanu, Pocałunek stał się dla Włochów symbolem miłości. Ale tej do ojczyzny. Bo w tym czasie, romantyczny bohater został zmuszony wybierać pomiędzy miłością do ojczyzny a miłością do kobiety. Jak to dobrze, że obecnie coraz mniej jest dylematów tego typu. Dlatego CARPE DIEM! Nie traćmy czasu - kochajmy się. I bądźmy szczęśliwi.

Tamara Gotowicka



(Pocałunek, Francesco Hayez 1971-1882, Pinacoteca di Brera, Mediolan)